Powoli, nieco leniwie, Wielkanoc ustępuje miejsca codzienności…
Jednak zanim wrócimy do swoich codziennych obowiązków, zanim wsiądziemy do pociągu zwanego „Zwyczajny” (i dla wielu będzie to pośpieszny lub „Express”), to pozwólmy sobie na jeszcze jedną małą „ucztę”.
Tym razem – ucztę dla oczu! Obiecaną trzy dni temu…
Niedawno pokazywałam na blogu zdjęcia kultowych holenderskich wiatraków, a dzisiaj przyszła kolej na następny symbol Holandii, czyli osławione „pola kwiatowe”.
Atrakcja wielka, a przy tym ulotna i nietrwała…
Przypisana tylko wiośnie, co zrozumiałe, bowiem kwiaty cebulkowe kwitną od końca marca do początku maja. Połowa kwietnia zdaje się być idealną porą na podziwianie tulipanowych pól w pełnej krasie…
Tak się szczęśliwie złożyło, że mieszkamy w okolicy „Bollenstreek”, czyli w pobliżu upraw roślin cebulkowych: tulipanów, hiacyntów, narcyzów, szafirków, dalii, gladioli, lilii…
Toteż nie musieliśmy nawet daleko jechać w poszukiwaniu słynnych “dywanów”. Sfotografowaliśmy je niejako „po drodze”, przy okazji, mimochodem.
Specjalnie dla Was, Czytelników bloga.
Najpiękniejsze dywany kwiatowe prosto z okolic Lisse, Hillegom, Noordwijkerhout…
Podziwiając te cuda, z zazdrością zerkałam na fruwające w górze ptaki!
„To są dopiero szczęściarze! – myślałam. – Ciekawe, co widzą: barwną mozaikę? Obrazek niczym w dziecięcym kalejdoskopie?
Szalik dla Guliwera wydziergany przez babunię?
A może raczej pasiaste skarpety?
Makatkę, patchworkowy koc bądź kołderkę dla zmarzniętej po zimie ziemi…
Obrazy Picassa?
Być może wstążki pocięte na kawałki?
Albo fragmenty tęczy, które wiatr psotnik przez nieuwagę strącił na ziemię?
Fabrykę różnobarwnych tkanin przeznaczonych na suknie dla aniołów.
Cudowne, kwieciste…
Do koloru, do wyboru!
Pstrokate i jaskrawe lub delikatne i pastelowe.
A może to wzory ze spódnicy Łowiczanki?”
Jednak ptaki, jak to ptaki, nie były skore do dzielenia się ze mną swoimi tajemnicami. Popatrzyły na mnie z góry i poleciały dalej…
Stałam na polu próbując nasycić oczy soczystymi barwami i utrwalić cudne obrazy pod powiekami, już na zawsze.
Aparat próbował być pomocny, szkoda tylko, że nie umiał zarejestrować zapachu owych kobierców kwieciem malowanych…
Słodkiego, lekko duszącego, intensywnego kwiatowego aromatu…
Ale od czego jest wyobraźnia?
A na koniec ciekawostki:
Choć tulipany są jednoznacznie kojarzone z Holandią, to ich prawdziwą kolebką jest Turcja, a niderlandzcy kupcy sprowadzili te rośliny z Azji do Europy.
Mała pod względem powierzchni Holandia obecnie jest największym światowym eksporterem cebulek tulipanów (główni odbiorcy to: USA, Niemcy, Wielka Brytania, Rosja i Kanada). Oficjalnie zarejestrowano 100 tyś. gatunków tulipanów.
Imponująca liczba, prawda?
Ale co tam liczby! Podziwiajcie!
Niechaj kwiatowe kobierce Was zachwycą, zniewolą, uwiodą.
Pobudzą wyobraźnię. Wyostrzą zmysły.
Niech są miłą pieszczotą dla oczu.
Ucztujcie!
MEGA PIĘKNIE ach 100 tysięcy wow to chyba najpiękniejsze dywany jakiekolwiek widziałam
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Bajka 🙂 🙂 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Prawdziwa uczta, tak jak mówiłaś… Feria barw – i zapachów, które niemalże czuć przez monitor… Co zdjęcie to piękniejsze 🙂
Chciałbym mieć taki dywanik koło siebie…
PolubieniePolubione przez 1 osoba
przepiękne 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Wreszcie wiem, kto kryje sie pod nickiem Igomama 🙂
Dzięki za te piękne zdjęcia, uwielbiam wszystkie wiosenne kwiaty, ale takiego ogromu jeszcze nie spotkałam. Miło tu u Ciebie, więc dodaję blog do ulubionych i dziękuje za miłe słowa w zakładkach 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dziękuję Jotko, to dla mnie zaszczyt. Bardzo mi miło:)
Już jakiś czas temu zauważyłam, że mamy wielu wspólnych znajomych i jakoś tak wciąż na siebie wpadamy… na innych blogach;)
Pomyślałam więc, że może warto byłoby się poznać bardziej bezpośrednio;)
Bardzo spodobały mi się Twoje wiersze i teksty, więc też będę Cię chętnie odwiedzać.:)
PolubieniePolubienie
Przepiękne widoki! Mi na angielskiej obczyźnie niczego nie brakuje tak bardzo, jak polskich łąk obsypanych delikatnymi makami i habrami 😦 Żadne róże świata nie zrekompensują naszych polnych kwiatów.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Jakie piękne…od lat sobie obiecuję, że pojadę w tym czasie do Holandii, ale ciagle nie wychodzi i bywam tam na przykład latem. A szkoda, muszę to zmienić. dzieki za cudowne widoki
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Nie ma za co! Cała przyjemność po mojej stronie…
Dziękuję za odwiedziny i życzę, by kiedyś udało Ci się zobaczyć kwiatowe kobierce „na żywo”.
PolubieniePolubienie
Rany, ale cudownie! Jak ja bym chciała tam być, pochodzić sobie, poskakać. 🙂
Dziękuję za piękne zdjęcia!
Pozdrawiam ceiplutko, M.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Martynko, rozumiem Twój entuzjazm i szczere chęci, ale powiem Ci, Kochana, że „skakanie” między grządkami kwiatów w ogóle nie wchodzi w grę. 😉
Po opublikowaniu tychże zdjęć, dowiedziałam się, że w zasadzie nawet takich fotek „w tulipanach” nie powinno się robić (choć oczywiście wszyscy je robią).
Ponoć w ten sposób można przenieść jakieś wirusy i choroby na kwiaty.
No i w ogóle te pola są prywatną własnością hodowców, ale oni wiedzą, że zwracanie uwagi turystom jest „walką z wiatrakami”, więc w ogóle nie reagują, gdy ludzie biegają z aparatami po ich polach. 😉
Również cieplutko pozdrawiam:)
PolubieniePolubienie
Cudowne!!!! Zaraz sprawdzę do jakich miejsc w Holandii są loty z Wrocławia i przybywam w przyszłym roku lub za dwa lata! To przecież trzeba zobaczyć! A na długi weekend jeszcze są te dywany kwiatów? No tak… póki co jest od nas tylko Eindhoven. Warto tam lecieć?
Ech… ale pięknie… Słów mi brakuje.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Olu, spokojnie. 🙂
Dywany kwiatowe będą w Holandii co roku. Jeszcze je zobaczysz nie raz.
Teraz masz inne sprawy na głowie;)
A w Eindhoven jeszcze nie byłam, ale rzeczywiście są tam dużo tańsze loty niż do Amsterdamu. Ponoć jednak samo miasto nie jest interesujące, ale to zasłyszana opinia, nie moja. 😉
PolubieniePolubienie
No właśnie, też mi się wydaje, że słyszałam, że miasto nie porywa. Ale nigdzie indziej lotów nie ma od nas. Zawsze też można zapakować się do samochodu i pojechać 🙂 Ja zawsze sprawdzam loty we wszystkie miejsca, które mnie zainteresują, to u mnie całkowicie normalne 🙂 Wcale nie znaczy, że zaraz zacznę się pakować, ale przynajmniej będę wiedziała jakie są opcje 🙂
A mogę się przy okazji pochwalić, wiem już, że jeśli przyjechałabym na oglądanie dywanów w kolejnych latach, to… przyjechałabym z synkiem 🙂 Płeć znam od kilku dni, więc wciąż jest to dla mnie nowa, niesamowicie radująca mnie. informacja 😀
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dziękuję za tak piękne zdjęcia dywanów kwiatowych, oczy cieszą a zapachy są w wyobrażni . I świat jest piękny!!!!!!!!!!!!!!!!!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Prawda? Takie widoki wywołują zachwyt i wyzwalają falę pozytywnych emocji.
A świat rzeczywiście jest piękny! Dziękuję i pozdrawiam 🙂
PolubieniePolubienie
przepiękne kobierce! zapach musi byc naprawdę oszałamiający!!!!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Jest! Zwłaszcza hiacynty pachną cudownie i tak słodko. Tulipany – mniej.
Ty lubisz kwiaty, więc jestem pewna, że bardzo by Ci się podobało.:)
PolubieniePolubienie
Aż chciałoby sie mieć taki dywan z kwiatów na podwórku 😉 piękne takie widoki mieć „pod nosem”. Nie na darmo Holandia to kwiat tulipanów i wiatraków 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba